W pierwszym z serii trzech wywiadów z architektami na temat najnowocześniejszego projektowania sal koncertowych, badamy sale Royal College of Music w Sztokholmie. W tym roku uczelnia obchodzi 250-lecie istnienia i mając na uwadze tę ważną rocznicę, chcieliśmy spojrzeć wstecz na niedawny projekt kampusu i przestrzeni do występów. Rozmawialiśmy z Anniką Askerblom, główną architektką projektową sal koncertowych na terenie kampusu w AIX Arkitekter, która była odpowiedzialna za ożywienie pomieszczeń tej prestiżowej instytucji.
„KMH to bardzo długoterminowy, ale niezwykle satysfakcjonujący projekt” – wyjaśnia Annika Askerblom. AIX, pracownia, w której Askerblom jest architektem, wygrała konkurs na projekt nowej siedziby Royal College of Music już w 2003 roku, na długo przed rozpoczęciem projektu. Został ukończony w 2016 roku, a oficjalnie zainaugurowany przez króla Karola XVI Gustawa na początku 2017 roku.
Ostateczny projekt przeszedł wiele iteracji od oryginalnego, który został złożony. „Przeprowadziliśmy wiele rozmów z władzami miasta Sztokholmu i mieszkańcami tego obszaru”, wyjaśnia Askerblom. Etap ten poprzedzał jej pracę w AIX, a działalność nad projektem nabrała tempa dopiero w 2012 r., po kilku latach pracy jako „projekt o niskiej intensywności”.
Początkowo była częścią grupy projektowej kierowanej przez Tobiasa Rosberga (głównego architekta projektowego kampusu), a ostatecznie została głównym architektem projektowym czterech różnych sal koncertowych uczelni. Wnosi ze sobą wieloletnie doświadczenie architektoniczne zarówno w zakresie planowania przestrzennego z głębokim zrozumieniem funkcjonalności, jak i projektowania projektów z myślą o długoterminowym zrównoważonym rozwoju.
W przeciwieństwie do jej wcześniejszej pracy przy projektowaniu sal sądowych, tutaj celem było uwydatnienie dźwięku, a nie jego rozproszenie. Ściśle współpracowała z akustykiem Janem-Inge Gustafssonem nad tym, jak stworzyć wnętrze sali koncertowej, które sprawi, że wszystkie rodzaje muzyki będą mogły być słuchane w najlepszy możliwy sposób. „Jan-Inge dała mi klucze” – mówi. „Na przykład powiedział, że główna sala (Kungasalen) potrzebuje twardych, prostych kątów, podczas gdy mniejsza sala kameralna (nazwana na cześć światowej sławy skrzypka Nathana Milsteina) potrzebuje bardziej miękkich kształtów, ale także twardych materiałów”.
W tym miejscu pojawił się Gustaw. W holu głównym użyto skrzynek z drewnianego panelu Gustafs w malowanym fornirze jesionowym w żywych odcieniach czerwieni, a niektóre z nich miały zintegrowane oświetlenie. W przypadku Nathan Milstein Hall użyto wykonanych na zamówienie zakrzywionych paneli, z fornirem jesionowym pomalowanym na różne odcienie niebieskiego koloru. „Chciałem pokazać, że to drewno, a jednocześnie wprowadzić do niego kolor”.
Ważne jest, abyśmy dokładnie wiedzieli, kim jesteśmy „Little Hall” jest przystosowany do elektronicznie wzmacnianej muzyki i wykorzystuje mieszankę desek Gustafs i paneli Gustafs w malowanej okleinie jesionowej. Czwarta sala, zwana „czarną skrzynką”, jest eksperymentalną przestrzenią zarówno dla muzyki akustycznej, jak i amplifikowanej. Sale są salami lekcyjnymi dla studentów, a publiczność może również przyjść i posłuchać ich występów. „Projektowałem przede wszystkim dla nich, ale oczywiście projektowałem również dla publiczności. KHM chciało dotrzeć do szerszego grona odbiorców: być widzianym, być słyszanym. To było moje zadanie”. Biorąc pod uwagę liczbę odwiedzających sprzed pandemii, Askerblom odniósł sukces; Koncerty były niezmiennie obłożone po brzegi.
Relacja między akustykiem Janem-Inge Gustafssonem a architektem była, jak mówi, relacją dawania i brania.
„Aspekt akustyczny był oczywiście niezwykle ważny, ale miałem też inne zadanie: stworzyć środowisko, które będzie miało efekt wow”.
Wejście do college’u, jak wyjaśnia, jest bardzo jasne, z wysokim sufitem i dużą ilością naturalnego światła. Aby zapewnić poczucie kontrastu i dramatyzmu podczas dotarcia do sal koncertowych, istnieje „sluiss” lub korytarz, który jest ciemniejszy i bardziej zamknięty, zanim poczucie wizualnego i akustycznego zachwytu otoczy uczestnika koncertu, gdy wchodzi do sal.
„Korytarz tworzy wrażenie przejścia, jest to trochę nieoczekiwane, jakby to była transformująca podróż”. Odważne kolory użyte w salach podkreślają to poczucie teatralności, nadając ton każdemu występowi. „Każda hala musiała mieć swój własny język projektowania” – mówi Askerblom.
Jest niezmiernie dumna z faktu, że elementy akustyczne stały się integralną częścią wnętrza każdej hali, a nie tylko ćwiczeniem do odhaczenia, które rozwiązałoby wszelkie kwestie poruszone przez akustyka. „To miejsce, w którym akustyka spotyka się z designem” – mówi. Jak dodaje, częścią założenia było również uczynienie Royal College of Music prawdziwym celem podróży: umieszczenie go na mapie.
Zastanawiając się nad sukcesem projektu, Askerblom dodaje na koniec: „Przed tym projektem nie wiedziałem nic o akustyce sal koncertowych, ale wiedziałem o projektowaniu. Moim zadaniem było wysłuchanie wszystkich ekspertów, od akustyka po zespół techniczny i specjalistów od wentylacji, aby popchnąć projekt do przodu i skupić się na aspektach estetycznych. To, co zrobiliśmy z moim zespołem, to harmonijne połączenie tego wszystkiego, wprowadzając efekt wow do Royal College of Music”.